poniedziałek, 5 maja 2014

Rozdział 10

•Przeczytaj notkę pod rozdziałem•


Ta podróż nie należała do najprzyjemniejszych, a powodem były ciągłe docinki ze strony kierowcy. Jego ręka co chwile lądowała na moim udzie, a ja co chwilę ją strącałam.
- Mógłbyś wreszcie przestać! - wybuchłam zirytowana. Chłopak posłał mi zawiedzione spojrzenie i w końcu dał mi spokój.
 Wreszcie byliśmy na miejscu. Dzielnica należała do jednej z tych droższych. Wszystkie takie same domki  z małym kawałkiem ogródka. Samochód zatrzymał się tuż przed domem numer 195. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to radiowozy policyjne. Spojrzałam na Harry'ego.
- Ja tu chyba zostanę, a ty idz zaprowadź małą. -skrzywił się.
- Możesz sobie jechać. - Prychnęłam i wyszłam z auta. Otworzyłam tylne drzwi wyjmując Jasmine.
-Papa Harry - zawołała swoim dziecięcym głosem.
- Nie przywiązuj się Jas. Więcej go nie zobaczysz - powiedziałam stanowczym głosem wchodząc przez machoniowe drzwi. Nie pukałam.  W wejściu postawiłam Jasmine na podłodze.
- Słuchaj, ja muszę już iść. - uśmiechnęłam się sztucznie. Tak na prawdę nie chciałam stąd wychodzić. Chciałam zobaczyć mamę.
Dzewczynka wydeła policzki. Pokręciła głową i już zamierzała się by coś powiedzieć, lecz przerwał jej krzyk.
- Jasmine!!! - No i powtórka z rozrywki moje ręce zostały gwałtownie wygięte i po chwili leżałam już na podłodze przygnieciona przez policjantów.
-Nie Mamo to Luna!!- Spojrzałam na kobietę w czerwonej sukience. Wreszcie ją zobaczyłam. Jej zmęczona twarz wyrażała niedowierzenie. Jasmine ciągnęła małymi rączkami za skrwek czerwonego materiału. Usta kobiety poruszyły się wpowiadając nieme słowo "Luna" 
- Luna! - tym razem to był krzyk nie damski, lecz męski głeboki i lekko zachrypły.
Policjanci w końcu uwolnili moje ciało z ciężaru a ja podniosłam się wolno z zimnej posadzki. 
- Możecie już iść, dziewczyna wróciła do domu - Osoba która wypowiedziała to zdanie stała koło mamy obejmując ją w pasie. Był to wysoki mężczyzna o siwych włosach i przystojnej twarzy.
Ponownie spojrzałam na Harry'ego stąjącego w dzwiach i mierzącego zimnym wzrokiem karzdą osobę. Policjanci skinęli głowami i wyszli mijając chłopaka. 
W domu nastała nieprzyjemna cisza, którą przerwał drżący głos mamy. 
- Luna .. Kochanie - kobieta zaczęła iść w moją stronę, a ja osunęłam się opuszczając głowę. 
- Możesz wytłumaczyć mi kto to jest? - zapytał mężczyzna wcześniej obejmujący moją mamę. 
- Luna.. Moja druga córka wspominałam ci kiedyś o niej - powiedziała mama patrząc ciągle na moją osobę. 
W pewnej chwili coś we mnie pękło, postąpiłam parę kroków wapdając w drżące ramiona mamy. Kobieta przytuliła mnie mocno. - Skarbie tak tęskniłam - szepnęła.
- Ja też - pierwszy raz od roku głos mi się załamał a po policzkach zaczęły spływać łzy. Nie wiem ile stałyśmy wtulone w siebie, lecz chyba na tyle długo, że ktoś odważył się przerwać tą piękną chwilę. Odsunęłam się od mamy i spojrzałam na chłopaka dalej stojącego w dzrzwiach.
- To jest twój chłopak? - zapytała mama również na niego patrząc. Zanim zdąrzyłam zaprzeczyć Harry wszedł głebiej do środka wyciągając przed siebie dłoń.
- Harry Styles. Miło mi panią poznać - uścisneli sobie ręce a ja zmroziłam chłopaka wzrokiem na co on posłał mi tylko złośliwy uśmiech.
- Marica Wood Brown - odparła. Brown? Kobieta spojrzała na mężczyznę który aktualnie trzymał w swoich ramionach Jasmine.
- To mój mąż Matt, a moją córkę Jasmine już chyba znasz - Mąż?! Co do cholery? Harry skinął w stronę mężczyzny Od kiedy ty jesteś taki miły Styles, co? Podniosłam dłoń do czoła i pomasowałam sobie skronie. Za dużo informacji na raz.
- Toby zejdź na dół twoja siostra się znalazła! - zawołał Matt. Spojrzałam na Harry'ego. Jego ciało wyglądało tak seksownie jak stał oparty o drzwi... Luna przystopuj..
Momentalnie ciało chłopaka spieło się i spojrzałam w stronę schodów a krew raptownie zabuzowała w moich żyłach.
- Ty mały gnoju!! - skoczyłam w stronę przerażonego chłopaka przyciskając go do ściany. W domu nagle zapanował chaos. Krzyki, szloch Jasmine i nagle niewyobrażalna cisza. Ja dalej natomiast przyciskałam do ściany chłopaka, który wczoraj wieczorem chciał zgwałcić moją siostrę i mnie.
- Toby - zaczął kobiecy głos - czy to prawda ... Czy uderzyłeś wczoraj Jasmine ... Czy ty próbowałeś ją zgwałcić? - zapytała drżącym głosem.
- Przyznaj się - warknęłam mu cicho do ucha.
- Tak to prawda - powiedział. Puściłam go odwracając się szybko i niczym strzała wypadłam z domu.
Nawet się nie pożegnałaś kurwo. Skarciłam się.
Szybko ruszyłam chodnikiem w niewiadomym kierunku.
Po niedługim dystansie przybytyą drogą zatrzymał się koło mnie srebrny samochód. Okno uchyliło się i ujrzałam uśmiechniętą, lokatą głowę Styles'a
-Podwieść cię? - zapytał, ja zacisnęłam mocno oczy strarając się uspokoić,ale pech chciał, że mi nie wyszło.
- Czego ty odemnie chcesz?! Zostaw mnie wreszcie w spokoju!! Co ja ci Kurwa zrobiłam?! - wrzasnęłam wyrzucając w górę ręce - Zostaw mnie w spokoju - dodałam ciszej. Gdy spojrzałam na chłopaka jego wzrok mówił wszysto.
- Jesteś moja kotku i prędko ci nie odpuszczę - odparł i odjechał z piskiem opon. Oparłam się o drzewo chowając twarz w dłonie. Luna w coś ty się w pakowała?



______________________________
Siemka ziomeczki *-*
Wreszcie jest ten 10 rozdział :3
Chciałam byście tu zajrzeli bo chcę wam powiedzieć nowy sposób dodawania postów.
Kolejny rozdział dodam jak będzie 10 kom.
Tylko nie mowcie ze jestem wymagająca. Ale zeby  byly rozdzialy musi byc wena a zeby byla wena musi byc motywacja i ta motywacja sa komy od was :)
Mam nadzieje ze sie rozumiemy, tak jest?! Haha kocham was kotki ♥
Więc 10 kom i natepny rozdzial!!

13 komentarzy:

  1. Woah.. Cóż, przyznam się szczerze, że nie czytałam wcześniej tego ff (albo nie pamiętam XDDD), ale muszę przyznać, że interesujący jest ten rozdział ;)
    Jak znajdę kiedyś trochę czasu, postaram się nadrobić zaległości. Trzymam kciuki za wenę! Xx

    OdpowiedzUsuń
  2. następny to jest superr

    OdpowiedzUsuń
  3. prosze następny

    OdpowiedzUsuń
  4. już nie umiem sie doczekać !!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. to jest naprawde fajne daj następny !!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. ten blog jest supcio :* :) :D :P

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny rozdział i świetny blog kochana !! <3 Widzę że coś mało masz tych komentarzy pod nie którymi rozdziałami :cccccc czekam na nexta , życzę weny <3 ~ Karolina :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nadal czekam na następny rozdział *.*

    OdpowiedzUsuń