wtorek, 28 stycznia 2014

Polecam !

Chciałabym przedstawić wam parę blogów , które warto < moim zdaniem > Przeczytać ! ;D

1. http://magia-czy-tylko-ty.blogspot.com/
Blog prowadzi moja Kuzynka i jest niesamowity ! ;D Opowiada o 2 dziewczynach o dziwnych oczach i naturalnie kolorowych włosach ! . Przeczytajcie , a dowiecie sie reszty ! ;D

2. http://zycie-z-one-direction.blogspot.com/
Blog jest niesamowity ! xD tak jak tamten ! ;D Opowiada tym razem o siostrach , zagubionych o nieciekawiej przeszłości . CZYTAJCIE ! :D <3

3. http://after-harry-styles-fanfiction.blogspot.com/
Ten to już całkiem.... nie umiem go opisać *.*

4 http://dark-fanfiction.blogspot.com/
........ ZGON XD *.*


To chyba tyle... jeśli chcecie bym udostępniła wasze blogi PISZCIE W KOMENTARZACH ;D
Kocham was ! <3

Rozdział 3

W końcu przed moimi oczami ukazał się szary budynek . Wślizgnęłam się przez drzwi wpuszczając psa do środka . Złapałam ja za sierść na karku . Pobiegłam do pokoju najciszej jak umiałam . Zamknęłam za sunią drzwi i siadłam na łóżku . Spojrzałam na psa . Westchnęłam cicho .
- i Jak tu cie nazwać ? - Zamyśliłam się . Wstałam i przykucnęłam obok zwierzęcia . Niebieskie oczy spoczęły na mnie z zaciekawieniem - Może Fibi ? - Zapytałam . Pies położył się zakrywając łeb łapami .
Zachichotałam . - No to może ... Bitterblue ? - odparłam . Sunia podniosła łeb i polizała mnie po dłoni . Uradowana pocałowałam ją w pysk . - Więc Bitterblue ... czas obejrzeć twoją ranę .- powiedziałam .
Było to niezłe wyzwanie . Rana wcale nie była głęboka , ale za to zdarty był spory kawałek skóry . Bitterblue nie miłosiernie piszczała co mogło zwołać Jasmine , matkę , lub co gorsze ojca .
Zawinęłam wokół brzucha psa bandaż po czym na karku zawiązałam go na dwa supełki . 
- No i gotowe - stwierdziłam i pogłaskałam sunie po łbie .
Pukanie do drzwi uderzyło w moje ciało jak piorun . Niewiele myśląc przykryłam Bitterbule kocem i podeszłam do drzwi uchylając je lekko . Rozluźniłam mięśnie na widok Małej blondynki .
- Co się stało ? - zapytała swoim dziecięcym głosem .
- Ale co ? - Skłamałam .
- Coś piszczało w twoim pokoju . - zmrużyła oczy . Nie co ukrywać Bitterblue przed Jas . ona i tak by się w końcu dowiedziała. . Wpuściłam ją z westchnieniem do pokoju . Jej wzrok od razu padł na koc . , a raczej to co z niego wystawało . Czarno-biały pysk był zwrócony w naszą stronę.
- Skąd go masz ? - Zdziwiła się Jasmine podchodzą do psa .
- Przybłęda - podeszłam do dalej zdziwionej 5-latki .
- Jak ma na imię - zapytała i wyciągnęła dłoń w stronę psa . Zdążyłam zareagować , zanim białe zęby zacisnęły się na dłoni Dziewczynki . Złapałam ja za ramię i szybko odciągnęłam .
- Bitterblue... uważaj nie jest za ufna . - odparłam . Jasmine pokiwała głową . - Okej , ale nie wolno ci pisnąć o niej słówka - zaostrzyłam ton .
- Dobrze ... ale zrób coś by mnie nie gryzła Dobrze ? - poprosiła . Zaśmiałam się .
- Okej .




*************

Przepraszam , że takie krótkie i , że tak późno , ale jakoś nie miałam czasu :<

No ale już jest ! i jak wam się podoba ?? ;DDD
JEŚLI TO CZYTASZ SKOMENTUJ !


sobota, 18 stycznia 2014

Rozdział 2

Moje ciało potrzebowało wysiłku, dlatego przemykałam ulicę niczym spłoszony kot. Mijałam domu i rozbawione dzieci . Ludzi idących do pracy, tych bezrobotnych podlewających swoje ogródki . Moje nogi przyśpieszyły tak jakby chciały uciec przed rzeczywistością .
Odczuwałam głęboką pogardę dla ojca . Nie mogłam wybaczyć mu to , jak potraktował mnie , mamę i Jas. Robiłam wszystko by je chronić ... ale nie umiałam ochronić samej siebie . Mój umysł rozkazał dolnym partiom ciała , ostro skręcić . Wbiegłam w las . W powietrzu unosił się zapach mchu i świeżej ziemi , zwolniłam . Moje ludzkie ciało dało o sobie znać . Po krótkim truchcie zeszłam do marszu , aż w końcu się zatrzymałam . Westchnęłam głęboko i przykucnęłam chowając twarz w dłonie .
Dlaczego taki los przytrafił się akurat mnie ? Dlaczego ten ciężar spoczywa na moich ramionach ?!  Wszystko zaczęło się od jednego gównianego piwa , a skończyło na litrach wódki dziennie.  Człowiek
potrafi upaść nisko, a nawet zapaść się tak jak to zrobił mój ojciec . Spadł. Spadł głęboko pod ziemię niszcząc wszystko co było na jej powierzchni . Zniszczył Mnie . Gdyby nie matka to nie pozwoliłabym mu żyć . Skrzywdził za dużo osób... zerwał za dużo więzi .
W krzakach nagle coś się poruszyło .Spięłam się prostując nogi w kolanach . Rozglądałam się w milczeniu . Coś kazało mi uciekać ,ale ja jednak wolałam zostać i czekać . Nasłuchiwałam dźwięków lasu . W pewnej chwili z kępy zarośli wyskoczył sporych rozmiarów, kudłaty pies. Miał obnażone zęby , a z jego pyska kapała ślina , lecz to najmniej mnie zmartwiło. Bok zwierzęcia był cały we krwi co kontrastowało z jego szaro-białą sierścią . Przykucnęłam ponownie . Pies odskoczył z głośnym warczeniem .
- Nie chcę cię skrzywdzić . - Wyciągnęłam pomału dłoń . Zwierzak popatrzył na nią niespokojnie . - Nie chcę..- powtórzyłam . Szaro-biała istota zaczęła robić małe kroki w moją stronę . Czekałam cierpliwie , a gdy zwierze znalazło się dość blisko zdusiłam krzyk . Zęby Psa Zacisnęły się na mojej dłoni po czym odskoczył czmychając w krzaki . Jęknęłam i spojrzałam na zranioną dłoń. Podniosłam się i ruszyłam w stronę , z której przybyłam .
W końcu moje stopy znów zetknęły się z asfaltem . Rana już się zasklepiła co tamowało krew .
W pewnej chwili znów ujrzałam tego psa . Byłam w połowie drogi do domu , ale jednak znów się zatrzymałam . Zwierzę ponownie zaczęło się do mnie zbliżać . Westchnęłam i przykucnęłam po raz kolejny
. Rozejrzałam się w okół po czym znów wyciągnęłam dłoń . Gdy pies przysiadł parę metrów przed mną , jęknęłam
- Nic dla ciebie nie mam - schowałam pomału dłoń do kieszeni , przewracając się do tyłu by usiąść . Zwierzę niespodziewanie wstało i ruszyło w moją stronę . Tym razem postanowiłam pozostać nieruchomo , nic też nie mówiłam . Pies po krótkiej chwili stał parę centymetrów od mnie , powąchał powietrze , a po chwili jego mokry nos dotkną mojego ramienia . . Wypuściłam z ulgą długo trzymane powietrze . Podniosłam rękę , zwierze cofnęło się lecz zaraz po tym jego łeb znalazł się pod moją dłonią . Dołączyła do tego druga i po chwili już trzymałam psa w uścisku. Wstałam słysząc samochód .
-Idziesz ze mną ? - Zapytałam . Pies zaszczekał .
Jednie co na razie o nim wiedziałam , to to , że to była ona i teraz idzie ze mną do domu .

...............................................................
I....??? :)
Doszedł nowy bohater ! :D Piękna sunia o niebieskich oczach , która nazywa się .....
Odpowiedź w następnym rozdziale !
CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ

czwartek, 16 stycznia 2014

Rozdział 1

Otworzyłam pomału oczy przeciągając się leniwie . Siadłam na łóżku i rozejrzałam się po pomieszczeniu , pokój miał beżowe ściany , w rogu stało nieduże biurka zawalone kartkami . Na półce , która wisiała na jednej ze ścian były poustawiane zdjęcia najbliższych . Westchnęłam przypominając sobie wczorajszy wieczór. Zamknęłam oczy , ręką lekko przejechałam po miejscu gdzie ojciec mnie uderzył . Jęknęłam czując pieczenie . Moje powieki uniosły się na dźwięk otwieranych drzwi . Spojrzałam w tamtą stronę . W wejściu stała mała dziewczynka . Jej blond włosy połyskiwały w świetle padającym przez okno . Niebieskie oczy wpatrywały się w moją twarz .
- Luna ? - Szepnęła .
- Hę ? - przerzuciłam nogi stawiając je na podłodze , po czym podniosłam się stając w pozycji pionowej .
- Idziesz dziś do szkoły ? - Zapytała cicho patrząc na swoje skarpetki . Podeszłam do niej i przykucnęłam .
- A chcesz żebym szła ? - pogłaskałam ją po policzku .
- Nie ... - szepnęła postępują krok i wtuliła się w moje ciało .
- To nie pójdę - Odparłam obejmując jej ciało - Jasmine nie masz się czego bać ... - wyszeptałam . Wstałam biorąc 5-letnią dziewczynę na ramiona . Zeszłam wraz z nią do kuchni gdzie siedziała mama . Posadziłam Jasmine na blacie kuchennym , wyjmując z szafki płatki i 2 miski , z lodówki wyjęłam mleko . Co chwila ukradkiem zerkałam na moją rodzicielkę . Gdy już usiadłyśmy do stołu i spojrzała na mnie z powagą .
- Nie idziesz dziś do szkoły ?? - zapytała.
- Nie - odparłam z ustami pełnymi płatków z mlekiem .
- Dlaczego ? - dopytywała , Przełknęłam to co miałam w buzi .
- Bo Jasmine mnie prosiła . - powiedziałam już lekko zirytowana . Mama zacisnęła oczy . Wzięłam głęboki oddech . Wstałam i wstawiłam brudne naczynia do zlewu po czym weszłam do salonu. Zacisnęłam pięści widząc postać nagiego mężczyzny leżącą na kanapie . Miałam ochotę go udusić . Oh.. czy to musi być , aż tak trudne ?? Usiadłam na fotelu i włączyłam telewizor .
- Młoda przynieś mi piwo - usłyszałam i facet podniósł się do pozycji siedzącej . Prychnęłam .
- Chyba coś cię boli - mruknęłam .
- Nie pyskuj tylko przynieś mi to piwo . - Warknął . Wstałam zaciskając dłonie w pięści i napinając mięśnie . Sztywnym krokiem ruszyłam w stronę kuchni. Czułam na sobie wzrok matki i siostry . Otworzyłam lodówkę i wyjęłam z niej puszkę z piwem . Zatrzasnęłam drzwiczki i wróciłam do salonu .
- Dobra dziewczynka - mrukną biorąc ode mnie puszkę . Ja pobiegłam do swojego pokoju . Zamknęłam z hukiem  drzwi po czym moja pięść z impetem zderzyła się z lustrem krusząc je na kawałki . KURWA! Za szybko się poddaję ! Muszę ochłonąć , nawet jeśli obiecałam Jasmine , że z nią zostanę , to niestety nie umiem panować nad swoją ciemną naturą , której nienawidzę . Z nocnej półki wzięłam telefon oraz portfel . Zbiegłam na dół mijając na schodach małą siostrę.
- Gdzie idziesz ? - Zapytała ze smutkiem .
- Muszę.. przepraszam Jas. - odparłam tylko i trzaskając drzwiami wybiegłam z domu.

.....................................
i Jak wam się podoba ??
5 Kom - Następny rozdział :D < wiem wymagam , ale poprostu wasze słowa mnie motywują >
:D 

środa, 15 stycznia 2014

Prolog

 Dwie niebezpieczne osoby,
Dwie zbłąkane dusze, 
mroczne uczucie , 
Czy ich miłość przetrwa ?
Czy uda im się pokonać Mrok? 
Zapraszam ...


Noc. Księżyc oświetlał drogę którą szłam . Nie słyszałam nic prócz muzyki dudniącej w moich uszach. Nie obchodził mnie ciemny świat który mnie otaczał . Chciałam zniknąć i nigdy nie wrócić , ale nie mogę . W
domu czekała na mnie mała siostra i mama , które za wszelką cenę chciałam chronić przed niebezpiecznym mężczyzną , który zwał się moim ojcem , ale nie był on jedyną niebezpieczną osobą w domu . Jestem Luna , mam 17 lat i wybuchowy charakter . Nie umiem zapanować nad mrokiem , który za wszelką cenę chce się ze mnie wydostać w postaci niepohamowanej agresji .. Jestem obrońcą dwóch najważniejszych osób w moim życiu . Ojca jakbym mogła to udusiłabym gołymi rękami za tą krzywdę którą wyrządził mi, siostrze i mamie , ale nie mogę . Mama uparła się , że go kocha i wierzy , że ojciec się kiedyś zmieni. Choć ja w to wątpię . Tyle razy jej to powtarzałam , po każdym uderzeniu które on jej zadał, ale nie to już ostatni raz , tatuś się zmieni...
Wściekła, mocno zacisnęłam powieki , Ręce wcisnęłam w kieszenie po czym wyjęłam je z sykiem . Spojrzałam na swoje zakrwawione kostki . Przypomniałam sobie imprezę , z której akurat wracałam . W mojej głowie pojawił się obraz rosłego faceta uderzającego młodą brunetkę . Nie mogłam na to patrzeć więc zadałam mu agresywny cios w brzuch . Dobrze pamiętam jego sylwetkę leżącą na ziemi kiedy mnie odciągali . Zaraz po tej sytuacji wyszłam .
To nie był pierwszy raz kiedy się biłam . Bić zaczęłam w wieku 14 lat kiedy ojciec po raz pierwszy uderzyła matkę . Nie chcę pamiętać tego okropnego okresu , kiedy mama wypłakiwała się w poduszkę nie chcąc z nikim porozmawiać . Wyganiała mnie z pokoju rzucając jakimiś przedmiotami . Wybaczyłam jej to , ale ojcu nie wybaczę .
Moim oczom ukazał się budynek mojego domu . W kuchni było zapalone światło , a z otwartego okna dało się słyszeć krzyki ojca i głośny szloch matki . Zaczęłam biec . po niecałej minucie wpadłam do kuchni ...


.........................
I jest Prolog ! :D
Podoba wam się ??
Jak już czytacie to możecie Skomentować ?? Przyjmę Wszelką krytykę . ;)

 

Witajcie!

Jestem Alex Dajrekszyner < jak to ujął mój brat xd> Mam 13 lat i bujną wyobraźnię .
Dlatego właśnie piszę tego bloga . :D Chciałabym pokazać moje opowiadanie .
Inspiruję się Blogami : Dark i After . <3
No to chyba tyle o mnie . Jak macie jakieś pytanka to tu zadawać :)
http://ask.fm/PolishDirectionerForever111
Więc Zapraszaaam ! :D