Miną niecały miesiąc . Mama i tak po paru dniach dowiedziała się o istnieniu Bietterblue gdy ta ruszyła w pogoni za moją siostrą , przewracając moją rodzicielkę . Nie była wcale zadowolona , jednak pozwoliła mi ją zatrzymać . Pomimo krótkiego czasu zdążyłam przywiązać się do tego psa . Czasem wydawało mi się , że ona mnie lepiej rozumie niż własna matka . Rana Bitter Juz całkiem się zagoiła , co pozwoliło mi zdjać opatrunek .
Zawsze wieczorem wypuszczałam Sunię na jej przechadzki . Tak było i dzisiaj . Otworzyłam drzwi , pies wyskoczył na chodnik , a ja patrzyłam jeszcze za jego znikającym ciałem . Zamknęłam drzwi i wróciłam do salonu . Zatrzymałam się raptownie widząc jak ręka ojca z głuchym trzaskiem zderza się z polikiem mojej małej siostry . Matka siedząca na kanapie krzyknęła przerażona , a Jes zawyła z bólu . Świat jakby się zatrzymał . widziałam tylko jeden Cel - Ojciec .
- Luna Do pokoju ! - Zawołała Mama biorąc małą na ręce . Ja nie panując nad sobą , podbiegłam do mężczyzny zadając mu pojedynczy coś w brzuch . Pobiegłam za matka . Wpadliśmy do mojego pokoju . Zamknęłam drzwi na klucz i oparłam się o nie starając uspokoić ciało . Kobieta usiadła na łóżku głaskając ciągle płaczącą Jasmine . Wzięłam głęboki oddech . Usłyszałam odgłosy za drzwiami i moje ciało ponownie się napięło . Ciężkie kroki uderzały o drewnianą podłogę. Muszę z tym skończyć - Przemknęło mi przez myśl . "Ale jak go zabijesz to zranisz matkę " odezwało się moje sumienie . Ale jak go nie zabiję to on ją zrani! Krzyknęłam w myślach . Muszę ...
- Mamo Schowaj się z Jas w szafie - rozkazałam spiętym głosem .
- Luna....
- JUŻ! - Krzyknęłam . Moje mięśnie były boleśnie napięte co jednak pozwalało mi myśleć trzeźwo . Zacisnęłam dłonie w pięści . Matka załkała jednak posłuchała się mnie . Dalej trzymając Moją siostrę w ramionach wgramoliła się do prawi pustej szafy . Rozległo się uderzenie w drzwi . Zamknęłam oczy . Kolejne uderzenie . I jeszcze jedno .
Otworzyłam oczy gdy rozległ się trzask i drzwi otworzyły się , a kiedy ujrzałam mężczyznę stojącego z łomem w ręku coś we mnie pękło . Po moim ciele rozlało dziwne uczucie . Znikło wszystko był tylko mój cel . chciałam się zemścić , Sprawić mu ból jaki on sprawił mi matce i Jas . Chciałam pokazać co to jest Cierpienie . To uczucie nazywało się wściekłość .
Podbiegłam do faceta i zadałam mu mocny cios w twarz . Kolejne uderzenia nie były lżejsze . Za każdym wyrzucałam z siebie przekleństwa . Łom opadł na podłogę razem z ojcem . Pochyliłam się zadając kolejne ciężkie ciosy Wlewałam w nie całą swoją wściekłość i żal do ojca .
- NIENAWIDZĘ CIĘ ! - Wrzasnęłam - Jesteś podłym Hujem !
- Luna przestań - Usłyszałam - Zabijesz go ! - Wrzasnęła matka łapiąc mnie za ramię . Taki miałam cel , ale jednak nie umiem go wcielić w życie . Zadałam jeszcze kilka lekkich ciosów po czym odsunęłam się od ojca. Zaspana spojrzałam na jego ciało . Wtedy dopiero dotarło co zrobiłam . Nieruchomy zakrwawiony ojciec leżał na podłodze . Właśnie go zabiłam , zabiłam własnego ojca. To nie on był potworem tylko ja . Matka załkała tuląc do siebie Jasmine . Spojrzałam swojej rodzicielce w oczy , ale ta szybko odwróciła wzrok .
Byłam zbyt zszokowana by coś powiedzieć . Dlatego jak tchórz po prostu uciekłam . Zbiegłam po schodach i w łoskotem wybiegłam na dwór . Moje nogi gnały tak jak wtedy gdy byłam za słaba , że poddałam się ojcu , lecz tym razem była to całkiem odwrotna sytuacja . Zamknęłam oczy i dalej biegłam . A gdy je otworzyłam dostrzegłam Psa biegnącego u mojego boku . Bitterblue popatrzyła na mnie po czym przyśpieszyła . Wbiegłyśmy do znanego przez nas obydwie lasu . W końcu zatrzymałam się jakby wbita w ziemię i wrzasnęłam .
Tak głośno , że Bitter skuliła się pod drzewem , Tak głośno , że słyszała mnie cała okolica . Ale dzięki temu choć trochę sobie ulżyłam . Podbiegłam pod pobliski kamień i uderzyłam . Jęknęłam z bólu i skuliłam się . Nie płacz . NIE PŁACZ KURWA ! Krzyczałam w myślach .
Nie chciałam płakać . Nie chciałam być słaba , należało mu się należało ...
Poczułam ciepły pysk na kolanie . Zanurzyłam nos w puszystej sierści Suni . Zamknęłam oczy i zapadłam w sen otulona leśnym powietrzem .
...................................
Czołem Aniołki !
I Jest ! Kolejny Rozdział ! ;D
Osobiście nie jestem z niego zadowolona :/ , ale mam nadzieję , że wam się spodoba ;)
Przepraszam , ale muszę zastosować mały szntażyk xd
5 komenetarzy i dopiero pojawi się nowy rozdział !
Wasza ALEX ;D
Zawsze wieczorem wypuszczałam Sunię na jej przechadzki . Tak było i dzisiaj . Otworzyłam drzwi , pies wyskoczył na chodnik , a ja patrzyłam jeszcze za jego znikającym ciałem . Zamknęłam drzwi i wróciłam do salonu . Zatrzymałam się raptownie widząc jak ręka ojca z głuchym trzaskiem zderza się z polikiem mojej małej siostry . Matka siedząca na kanapie krzyknęła przerażona , a Jes zawyła z bólu . Świat jakby się zatrzymał . widziałam tylko jeden Cel - Ojciec .
- Luna Do pokoju ! - Zawołała Mama biorąc małą na ręce . Ja nie panując nad sobą , podbiegłam do mężczyzny zadając mu pojedynczy coś w brzuch . Pobiegłam za matka . Wpadliśmy do mojego pokoju . Zamknęłam drzwi na klucz i oparłam się o nie starając uspokoić ciało . Kobieta usiadła na łóżku głaskając ciągle płaczącą Jasmine . Wzięłam głęboki oddech . Usłyszałam odgłosy za drzwiami i moje ciało ponownie się napięło . Ciężkie kroki uderzały o drewnianą podłogę. Muszę z tym skończyć - Przemknęło mi przez myśl . "Ale jak go zabijesz to zranisz matkę " odezwało się moje sumienie . Ale jak go nie zabiję to on ją zrani! Krzyknęłam w myślach . Muszę ...
- Mamo Schowaj się z Jas w szafie - rozkazałam spiętym głosem .
- Luna....

Otworzyłam oczy gdy rozległ się trzask i drzwi otworzyły się , a kiedy ujrzałam mężczyznę stojącego z łomem w ręku coś we mnie pękło . Po moim ciele rozlało dziwne uczucie . Znikło wszystko był tylko mój cel . chciałam się zemścić , Sprawić mu ból jaki on sprawił mi matce i Jas . Chciałam pokazać co to jest Cierpienie . To uczucie nazywało się wściekłość .
Podbiegłam do faceta i zadałam mu mocny cios w twarz . Kolejne uderzenia nie były lżejsze . Za każdym wyrzucałam z siebie przekleństwa . Łom opadł na podłogę razem z ojcem . Pochyliłam się zadając kolejne ciężkie ciosy Wlewałam w nie całą swoją wściekłość i żal do ojca .
- NIENAWIDZĘ CIĘ ! - Wrzasnęłam - Jesteś podłym Hujem !
- Luna przestań - Usłyszałam - Zabijesz go ! - Wrzasnęła matka łapiąc mnie za ramię . Taki miałam cel , ale jednak nie umiem go wcielić w życie . Zadałam jeszcze kilka lekkich ciosów po czym odsunęłam się od ojca. Zaspana spojrzałam na jego ciało . Wtedy dopiero dotarło co zrobiłam . Nieruchomy zakrwawiony ojciec leżał na podłodze . Właśnie go zabiłam , zabiłam własnego ojca. To nie on był potworem tylko ja . Matka załkała tuląc do siebie Jasmine . Spojrzałam swojej rodzicielce w oczy , ale ta szybko odwróciła wzrok .
Byłam zbyt zszokowana by coś powiedzieć . Dlatego jak tchórz po prostu uciekłam . Zbiegłam po schodach i w łoskotem wybiegłam na dwór . Moje nogi gnały tak jak wtedy gdy byłam za słaba , że poddałam się ojcu , lecz tym razem była to całkiem odwrotna sytuacja . Zamknęłam oczy i dalej biegłam . A gdy je otworzyłam dostrzegłam Psa biegnącego u mojego boku . Bitterblue popatrzyła na mnie po czym przyśpieszyła . Wbiegłyśmy do znanego przez nas obydwie lasu . W końcu zatrzymałam się jakby wbita w ziemię i wrzasnęłam .


Poczułam ciepły pysk na kolanie . Zanurzyłam nos w puszystej sierści Suni . Zamknęłam oczy i zapadłam w sen otulona leśnym powietrzem .
...................................
Czołem Aniołki !
I Jest ! Kolejny Rozdział ! ;D
Osobiście nie jestem z niego zadowolona :/ , ale mam nadzieję , że wam się spodoba ;)
Przepraszam , ale muszę zastosować mały szntażyk xd
5 komenetarzy i dopiero pojawi się nowy rozdział !
Wasza ALEX ;D
boskie!!!!!!
OdpowiedzUsuńświetne*.*
OdpowiedzUsuń*.* Ty moj kotku! Oczarowałaś mnie tą historią<3 Masz talent / Haroldina
OdpowiedzUsuń